Główny Urząd Statystyczny zaprezentował dane o zatrudnieniu i płacach w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2020. Przeciętne uposażenie uległo zwiększeniu o 166,06 PLN do 5286 PLN tj. o 3,2%. Czerwiec przyniósł dokładne odreagowanie spadków płac z maja i po nim przeciętne uposażenie było niemal takie samo jak w kwietniu. Jednocześnie okazało się ono wyższe niż przed rokiem o 181,54 PLN tj. o 3,6%. Wzrost płac w czerwcu jest zjawiskiem typowym. Wynika on z liczniejszych niż w poprzednim miesiącu wypłat ruchomych części uposażeń takich jak premie i nagrody. Tegoroczna poprawa okazała się mocniejsza od typowej i większa od oczekiwanej. Prawdopodobnie mamy tu efekt postępującego uruchamiania gospodarki, co wprost przekłada się na pobory osób rozliczanych zwłaszcza w akordzie, ale również innych pracowników, szczególnie tych, którym kończył się okres skrócenia czasu pracy.

Zatrudnienie okazało się o 11,9 tys. osób, tj. o 0,2% wyższe niż przed miesiącem i wyniosło 6185,8 tys. osób. W porównaniu do stanu sprzed roku zatrudnienie było niższe o 208,0 tys. osób tj. o 3,3%. Wzrost zatrudnienia zaskoczył. Po krytycznie trudnym kwietniu i wciąż bardzo złym maju, oczekiwana była kontynuacja niekorzystnego trendu. Tymczasem statystyki wskazują na minimalną, ale jednak poprawę. Wynika ona najprawdopodobniej z przywracania do pracy części działalności wcześniej wstrzymanych, w tym przywracania zwyczajnego czasu pracy pracowników, którym wymiar pracy obniżono, choćby poprzez urlopy postojowe. Urlopy te wciąż są jednak obserwowane, podobnie świadczenia opiekuńcze, liczne jest też nieprzedłużanie umów czasowych. Jednak negatywne tendencje są „nettowane” przez pozytywne.

W najbliższych miesiącach zmiany płac w ujęciu miesiąc do miesiąca prezentować się mogą nieco słabiej niż w analogicznym okresie roku 2019. Po czerwcowej poprawie rocznej dynamiki płac trudno będzie o dalszy znaczny progres. Pojawić się on może w ostatnich miesiącach roku.

W przypadku zatrudnienia tendencje dla najbliższych miesięcy są trudne do określenia. Z jednej strony postępować będzie obserwowana choćby w danych czerwcowych poprawa, jednak na rynku pojawić się też może pewna fala bezrobotnych, którym wypowiedziano umowy w szczycie kryzysu, ale formalnie wciąż one jeszcze trwają (patrz dłuższy okres wypowiedzenie).